"Dobre wieści" - Dana Perino

Cześć!
Dzisiaj przygotowałam kolejną recenję, ale tym razem będzie to autobiografia najsłynniejszej rzeczniczki prasowej Białego Domu.

Polski tytuł: Dobre wieści
Oryginalny tytuł:
And the good news is
Autor: Dana Perino
Tłumaczenie: Edyta Świerczyńska
Liczba stron: 344
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 17.05.2016
Kategoria: biografia/autobiografia
Ocena: 8/10


  "To nic, że masz motyle w żołądku, jeśli sprawisz aby latały w szyku"


Dana Perino urodziła się w Evanston w stanie Wyoming. Wychowała się na ranczu i nic nie zapowiadało, że może osiągnąć w życiu coś wielkiego. A jednak życie potrafi zaskakiwać, ponieważ ta niepozorna dziewczyna zachodzi na sam szczyt. Diana Perino zostaje pierwszą i jedyną kobietą powołaną na stanowisko rzecznika prasowego Białego Domu z ramienia Partii Republikańskiej. Nie jest jednak łatwo. Kobieta wypełnia swoje obowiązki w czasach naznaczonych zagrożeniem terrorystycznym, dwiema wojnami, strzelaninami w kraju, klęskami żywiołowymi i potężnym kryzysem finansowym. Jak udało jej się zajść tak daleko? I jak dała radę pracować w tych trudnych czasach? W  inspirującej i czasem zaskakującej książce "Dobre wieści" opowiada o pracy w amerykańskiej administracji rządowej oraz przekazuje skuteczne porady dotyczące tego, jak osiągnąć sukces zawodowy, zrealizować postawione sobie cele i nauczyć się prezentować swoje stanowisko. 

Dana Perino nie tylko doskonale przedstawia to z jak dużym stresem, wysiłkiem, zaskakującymi momentami i sytuacjami wymagającymi szybkiej reakcji oraz twardego charakteru wiąże się stanowisko rzeczniczki prasowej, ale także opisuje nam swoje życie prywatne. Autorka zabiera nas w podróż po całym swoim życiu, gdzie wszystko zaczyna się, gdy jako mała dziewczynka (nieco psotna, ale postrzegana za grzeczną) żyjąca z rodziną na ranczu, pragnie zrobić wielką karierę. Po upływie czasu w końcu obiera cel - chce zostać rzeczniczką prasową Białego Domu pod rządami Republikanów. Jedyną szansą na wyrwanie się z rancza jest college, a później studia dostosowane do życiowego celu. 
Poznajemy także losy jej pradziadków, którzy uciekając bez pieniędzy z rodzinnych Włoch trafiają do Stanów nie znajac angielskiego i nie mając prawie żadnego wykształcenia.

To książka napisana łatwym językiem z lekkością przekazu. Droga jaką pokonała Dana, aby dojść na szczyt była długa i wbrew pozorom niełatwa. Kobieta przeżyła wiele trudnych, ale czasem też zabawnych chwil, dlatego w książce nie brakuje humoru.

Bardzo spodobało mi się także to, że w autobiografi Dana nie tylko opowiada o życiu prywatnym i zawodowym, ale także udziela czytelnikom wartościowych porad. Pod koniec książki mamy rozdział zatytułowany „Dana radzi”, gdzie znajduje się masa wskazówek popartych przykładami z jej życia. Są one podzielone na trzy części: szybkie przepisy, dobre nawyki i szeroka perspektywa. Autorka podpowiada, jak w życiu zawodowym być przekonującym, nie tracąc przy tym wdzięku ani klasy. Przekazuje też wiele ciekawostek o regułach określających savoir-vivre, na które warto zwrócić uwagę. 

Bardzo lubię książki, które opowiadają o silnych kobietach zmagających się z przeciwnościami losu, aby osiągnąć cel. Dana ciekawie opowiada jak bez żadnych znajomości udało jej się spełnić marzenia i pokazuje, że tak naprawdę każdy z nas może osiągnąć wielkie cele.

Podsumowując "Dobre wieści" to mądra, momentami zabawna i zaskakująca autobiografia rzeczniczki prasowej Białego Domu,  z której możemy dowiedzieć się bardzo wiele przydatnych rzeczy. Ta historia z pewnością na długo pozostanie w mojej pamięci. Serdecznie polecam! 

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję  Wydawnictwu Kobiecemu
Pozdrawiam i życzę czytelniczego dnia, Wioleta.

3 komentarze:

  1. Książka rzeczniczki prasowej? Chyba się skuszę, z czystej ciekawości ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczniczka prasowa? Takiej książki jeszcze nie czytałam, a miałam zamiar poszerzać swoje horyzonty czytelnicze

    Pozdrawiam
    toreador-nottoread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wszystkim za komentarze, które tutaj pozostawicie. Zawsze staram się odwdzięczyć zarówno za komentarz jak i obserwację. Zależy mi na Waszej SZCZEREJ opinii, więc piszcie bez obaw. Nie zapomnijcie zostawić link do siebie, abym mogła bez problemu odszukać Wasze blogi. <3 Dziękuję, że jesteście.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.