"Kocham tylko tak" - Kate Sterritt [RECENZJA]

Witajcie kochani!
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją cudownej książki, która jest idealną pozycją na lato i jestem pewna, że spodoba się każdemu, kto lubi romantyczne, ale także tragiczne historie.

Polski tytuł: Kocham tylko tak
Oryginalny tytuł: Love My Way
Autor: Kate Sterritt
Tłumaczenie: Ewa Westwalewicz-Mogilska
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 28.06.2018
Kategoria: romans
Ocena: 10/10

"- To dzieło sztuki. A więc jest całkowicie subiektywne. Któż może wiedzieć, co artysta próbuje nam przekazać? Być może sam tego nie wie. Ale niektórzy mogą się w tym dopatrzeć czegoś, co do nich przemawia."

Emerson to dziewczyna, której życie nie było usłane różami. Ojciec odszedł od rodziny jeszcze przed jej narodzinami, a matka nigdy nie przejmowała się losem córki. Jako dziecko Emerson lubiła chodzić na targ, gdzie oglądała różnorodne przedmioty. Pewnego dnia spotkała tam kobietę, dzięki której zapragnęła zostać artystką. Mimo tego, że odkryła swoją pasję i codziennie przychodziła nad rzekę, żeby układać obraz z kamyków, dziewczynka była bardzo samotna. Wszystko zmieniło się, kiedy pewnego popołudnia w jej ulubionym miejscu nad rzeką poznała chłopca - Merekiego. Ich znajomość szybko przerodziła się w przyjaźń, a potem w wielką miłość. Oboje postanowili, że wyjadą i razem będą realizować swoje marzenia. Ona wielka artystka, on doskonały inżynier, lecz niedługo potem wydarzyło się coś, co udowodniło, że życie nie zawsze układa się po naszej myśli...
Pięć lat później na drodze dorosłej już Emerson staje Josh. Dziewczyna dostrzega, że ten mężczyzna ma wiele cech, które przypominają jej Merekiego. Chłopak sprawia, że serce dziewczyny znów pragnie kochać, lecz wyrzuty sumienia nie pozwalają jej otworzyć się na nową miłość.

Sięgając po tę książkę nie spodziewałam się, że wywrze ona na mnie aż takie wrażenie. Myślałam, że będzie to kolejny lekki romans, który nie zostanie w mojej pamięci zbyt długo. Nic bardziej mylnego!

Zacznę od głównych bohaterów. Emerson była dziewczyna, którą nie dało się nie lubić. To artystka, wrażliwa na piękno świata, która mimo, że nie doznała miłości ze strony rodziny, to potrafiła kochać i współczuć innym. Co prawda autorka sprawiła, że przez większość książki wręcz nienawidziłam Emerson, byłam na nią ogromnie zła i nie rozumiałam, dlaczego dokonała takiego wyboru, a gdy już zrozumiałam, nie mogłam powstrzymać łez. 
Josh i Mereki pod różnymi względami byli do siebie bardzo podobni. Obaj podobnie postrzegali świat i bardzo kochali Emerson. Nie jestem w stanie powiedzieć, który z nich był lepszy.

Niewątpliwie dużym plusem książki jest to, że wielokrotnie jesteśmy zaskakiwani. Co ciekawe narracja prowadzona z punktu widzenia głównej bohaterki złudnie sugeruje nam, że o jej życiu wiemy prawie wszystko. Emerson jednak oszukując samą siebie, oszukiwała też czytelnika, co doprowadziło do tego, że największy szok przeżyłam pod koniec powieści, kiedy cała sprawa została wyjaśniona.

"- Sa ludzie, którzy przez chwilę lub przez całe życie starają się podciąć ci skrzydła, podczas gdy inni pomagają ci w nauce latania."

Dużą rolę w tej powieście niewątpliwie gra sztuka, która towarzyszyła Emerson od najmłodszych lat i pomagała jej uporać się z codziennością. Doskonale przedstawione jest tutaj, że dzięki sztuce możemy wyrazić wszystkie swoje emocje oraz skutecznie przemówić do innych. Dla głównych bohaterów sztuka była nie tylko pasją, odskocznią od rzeczywistości, ale także czymś bez czego nie potrafili żyć. Czytając tę książkę możemy wręcz poczuć obecność artystycznych dusz, co było wspaniałym przeżyciem.

Niewiele jest książek, przy których czytając płakałam. Mogłabym je policzyć na palcach u jednej ręki. Doskonale pamiętam wszystkie te tytuły oraz emocje jakie mną targały, gdy je czytałam. Dzisiaj do tej listy dopisuję "Kocham tylko tak". Czytając nie mogłam powstrzymać łez. Ta piękna historia z pewnością na zawsze pozostanie w moim sercu. Jestem pewna, że będę do niej wielokrotnie wracać. 

Co stanie się z Emerson? Czy dziewczyna da szansę nowej miłości? A co z Merekim? Tego wszystkiego dowiecie się sięgając po "Kocham tylko tak".  Z całego serduszka polecam Wam książkę Kate Sterritt, ponieważ jestem pewna, że się na niej nie zawiedziecie. 

Za możliwość przeczytania tej cudownej książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu. 

Pozdrawiam i życzę czytelniczego dnia, Wioleta.

14 komentarzy:

  1. Zgadzam się ze wszystkim co tu napisałaś, przepiękna książka! Ja też przy niej płakałam (druga książka w życiu która wywołała we mnie łzy, pierwsza było gwiazd naszych wina) 😪

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa książka i ma ze mną trochę wspólnego mój ojciec odszedł jak miałam 5 lat matka chora umysłowo średnio się mną zajmowała i nie piszę by wzbudzić litość ale czemu ta historia jak o mnie i babcia kobieta silna która mnie wychowywała i miałam też to szczęście że mojej drodze pojawiły się osoby dzięki którym poznałam siebie wrażliwą mająca ciekawy głos osobę ze słuchem muzycznym ale i realistke na co dzień ☺ napewno zajrzę do książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę się wzruszyłam czytając Twoją historię. Nawet sobie nie wyobrażam jakie to musiało być dla Ciebie ciężkie. Jesteś naprawdę wspaniałą i silną osobą. Oby w Twoim życiu pojawiali się sami cudowni ludzie, a Ty kochana spełniaj marzenia. Niech złe rzeczy nie decydują o Twojej przyszłości.

      Usuń
  3. Co prawda nie przepadam za romansami, ale ten wydaje się być ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś dobrego na wakacje, racja. Nie czytałam, ale chciałabym. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że ta książka mogłaby mi się spodobać. Zapisuję więc sobie jej tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę ją koniecznie przeczytać myślę, że mi także by się bardzo spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. niestety nie czytam romansów...

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam takie historie :))) super

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię książki które mnie nie nudzą, które zaskakują i intrygują. Zainteresowała mnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa recenzja - aż chce się sięgnąć po tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale świetna okładka! Historia wydaje się idealna na wakacje. Chciałabym ją w tym okresie przeczytać :D

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękne zdjęcia! Normalnie nie czytam romansów, ale w okresie wakacyjnym lub okresie największej intensywności na uczelni szukam lekkich książek. Jeśli już romans, to musi być dobry, więc tytuł sobie zapiszę. Chociaż ze mnie pewnie i tak nie wyciśnie łez :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiele osób poleca, ale na chwilę obecną mam dość tego gatunku. ;)
    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wszystkim za komentarze, które tutaj pozostawicie. Zawsze staram się odwdzięczyć zarówno za komentarz jak i obserwację. Zależy mi na Waszej SZCZEREJ opinii, więc piszcie bez obaw. Nie zapomnijcie zostawić link do siebie, abym mogła bez problemu odszukać Wasze blogi. <3 Dziękuję, że jesteście.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.