Dzisiaj przygotowałam dla Was kolejną recenzję, a tym razem będzie to coś typowo młodzieżowego :)
Polski tytuł: Całkie obcy człowiek
Oryginalny tytuł: Goodbye Stranger
Autor: Rebecca Stead
Tłumaczenie: Krystyna Kornas
Liczba stron: 328
Wydawnictwo: IUVI
Data wydania: 15.02.2017
Kategoria: literatura młodzieżowa
Ocena: 7/10
Autor: Rebecca Stead
Tłumaczenie: Krystyna Kornas
Liczba stron: 328
Wydawnictwo: IUVI
Data wydania: 15.02.2017
Kategoria: literatura młodzieżowa
Ocena: 7/10
"Powiedzmy, że z każdym człowiekiem związane jest dziewięć tysięcy różnych rzeczy (...) i powiedzmy, że dwoje ludzi
zakochuje się w sobie, bo im się wydaje, że ich rzeczy do siebie pasują. Ale nie wiedzą, że tak naprawdę pasuje do siebie tylko tysiąc z tych rzeczy..."
zakochuje się w sobie, bo im się wydaje, że ich rzeczy do siebie pasują. Ale nie wiedzą, że tak naprawdę pasuje do siebie tylko tysiąc z tych rzeczy..."
Bridge, Tabitha i Emily to najlepsze przyjaciółki, które znają się od bardzo dawna, ale w tym roku ich przyjaźń przechodzi kryzys.
Em ma chłopaka, z który nie zamieniła ani jednego słowa, a komunikują się przez wysyłanie sobie nawzajem zdjęć. Tab to młoda feministka, która sądzi, że zawsze ma racje i doskonale zna się na ludziach. Bridge ostatnio zaczęła nosić opaskę z kocimi uszami, dzięki czemu bardzo wyróżnia się na tle innych. Dziewczyna pomimo upływu wielu lat codziennie zastanawia się, dlaczego przeżyła wypadek, którego przeżyć nie powinna. Przyjaciółki kierują się zasadą: nigdy nie kłócić się ze sobą. Czy to wystarczy, żeby ocalić przyjaźń?
Jest jeszcze Jamie, starszy brat Bridge, który ciągle zakłada się o różne rzeczy ze swoim kumplem i ciągle przegrywa, a kolejne wyzwanie może tym razem zakończyć się katastrofą, oraz Sherm - miły chłopak, który cały czas próbuje zrozumieć dlaczego jego ukochany dziadek odszedł od żony po kilkudziesięciu latach małżeństwa
Poznajemy jeszcze tajemniczą licealistkę, dla której Walentynki okazują się najgorszym dniem w życiu.
Z racji tego, że po raz pierwszy spotkałam się z twórczością Rebecci Stead nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po tej książce. To autorka wielokrotnie nagradzana za swoje powieści, więc postanowiłam, że dam jej szansę. Mimo, że jest to książka typowo młodzieżowa, w której każdy bohater zmaga się z innymi nastoletnimi problemami to jednak czytało mi się ją całkiem przyjemnie
Pierwsze na co zwróciłam uwagę jest ciekawa narracja. Losy trzech przyjaciółek opisane są w trzeciej osobie liczby pojedynczej, jeden dzień z życia tajemniczej licealistki w drugiej, a oprócz tego mamy jeszcze listy Shema, w których używa narracji pierwszoosobowej, więc w taki oto sposób autorka zamieściła tutaj wszystkie rodzaje narracji, co było bardzo fajnym zabiegiem i urozmaiciło treść.
Bardzo podobało mi się to w jaki sposób autorka wykreowała bohaterów. Każdy z nich jest inny, każdy zmaga się z innymi problemami, ma inne zainteresowania, inne oczekiwania względem rodziny, przyjaciół, znajomych, inne plany i cele w życiu, ale nie znajdziemy tutaj podziału na tych "dobrych'' i tych "złych". Nikt nie jest doskonały, ale także nikt nie jest przez cały czas wredny. Myślę, że to duży plus książki, ponieważ doskonale pokazuje, że w każdym człowieku, a w tym przypadku nastolatku jest tyle samo dobra, co zła.
Myślę, że na pochwałę zasługuje także to, że problemy które są tutaj przedstawione wbrew pozorom nie są infantylne. Nie znajdziemy w tej książce czegoś w stylu "tylko ja nie mam chłopaka" lub "znowu dostałam jedynkę". Problemy przedstawione w tej powieści skupiają się na sytuacjach o wiele bardziej poważniejszych niż chociażby przykładowa zła ocena w szkole. Bohaterowie często zadają sobie trudne pytania i starają się znaleźć na nie odpowiedzi.
"Całkiem obcy człowiek" to książka godna polecenia, która jest doskonałym przerywnikiem od mocniejszych i wymagających skupienia książek. Historia napisana lekkim językiem, ale nie przesłodzona, a raczej poruszająca aktualne tematy. Nie ma w niej niczego nierealnego, gdyż wszystkie opisane sytuacje mogą zdarzyć się w rzeczywistości. Autorka porusza także temat dotyczący ponoszenia konsekwencji za swoje czyny, doskonale przedstawia jak zdanie innych ludzi może wpłynąć na nasze życie, a także pokazuje, że czasem po prostu nie ma idealnego rozwiązania i niektóre podjęte przez nas decyzje nie będą podobać się każdemu.
Szczerze polecam tę książkę wszystkim nastolatką, gdyż jestem przekonana, że się na niej nie zawiodą!
Poznajemy jeszcze tajemniczą licealistkę, dla której Walentynki okazują się najgorszym dniem w życiu.
Z racji tego, że po raz pierwszy spotkałam się z twórczością Rebecci Stead nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po tej książce. To autorka wielokrotnie nagradzana za swoje powieści, więc postanowiłam, że dam jej szansę. Mimo, że jest to książka typowo młodzieżowa, w której każdy bohater zmaga się z innymi nastoletnimi problemami to jednak czytało mi się ją całkiem przyjemnie
Pierwsze na co zwróciłam uwagę jest ciekawa narracja. Losy trzech przyjaciółek opisane są w trzeciej osobie liczby pojedynczej, jeden dzień z życia tajemniczej licealistki w drugiej, a oprócz tego mamy jeszcze listy Shema, w których używa narracji pierwszoosobowej, więc w taki oto sposób autorka zamieściła tutaj wszystkie rodzaje narracji, co było bardzo fajnym zabiegiem i urozmaiciło treść.
Bardzo podobało mi się to w jaki sposób autorka wykreowała bohaterów. Każdy z nich jest inny, każdy zmaga się z innymi problemami, ma inne zainteresowania, inne oczekiwania względem rodziny, przyjaciół, znajomych, inne plany i cele w życiu, ale nie znajdziemy tutaj podziału na tych "dobrych'' i tych "złych". Nikt nie jest doskonały, ale także nikt nie jest przez cały czas wredny. Myślę, że to duży plus książki, ponieważ doskonale pokazuje, że w każdym człowieku, a w tym przypadku nastolatku jest tyle samo dobra, co zła.
Myślę, że na pochwałę zasługuje także to, że problemy które są tutaj przedstawione wbrew pozorom nie są infantylne. Nie znajdziemy w tej książce czegoś w stylu "tylko ja nie mam chłopaka" lub "znowu dostałam jedynkę". Problemy przedstawione w tej powieści skupiają się na sytuacjach o wiele bardziej poważniejszych niż chociażby przykładowa zła ocena w szkole. Bohaterowie często zadają sobie trudne pytania i starają się znaleźć na nie odpowiedzi.
"Całkiem obcy człowiek" to książka godna polecenia, która jest doskonałym przerywnikiem od mocniejszych i wymagających skupienia książek. Historia napisana lekkim językiem, ale nie przesłodzona, a raczej poruszająca aktualne tematy. Nie ma w niej niczego nierealnego, gdyż wszystkie opisane sytuacje mogą zdarzyć się w rzeczywistości. Autorka porusza także temat dotyczący ponoszenia konsekwencji za swoje czyny, doskonale przedstawia jak zdanie innych ludzi może wpłynąć na nasze życie, a także pokazuje, że czasem po prostu nie ma idealnego rozwiązania i niektóre podjęte przez nas decyzje nie będą podobać się każdemu.
Szczerze polecam tę książkę wszystkim nastolatką, gdyż jestem przekonana, że się na niej nie zawiodą!
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu IUVI
Pozdrawiam i życzę czytelniczego dnia, Wioleta.
Skoro polecasz to może się skuszę. Muszę znaleźć tylko więcej czasu.
OdpowiedzUsuńO książce słyszałam wiele dobrego i coś mi się wydaje, że na takie ciężkie tygodnie, które mnie czekają, będzie idealna :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że przypadnie ci do gustu :)
UsuńWydaje się ciekawą książką. Fabuła średnio mnie zainteresowała, ale skoro polecasz możliwe, że przeczytam.
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
Fabyla zupełnie nie w moim stylu, bo jak chyba wiesz zaczytuję się w fantastyce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
zaczytana-w-fantastyce.blogspot.com
Wiem wiem, ale naprawdę warto dać szansę tej książce :)
UsuńSzczerze mówiąc, trochę mnie odstrasza ta narracja, która tobie się podobała. Boję się, że zabije to płynność czytania. Niemniej książka kusi i chętnie po nią sięgnę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiestety jestem już chyba za stara :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam już dużo o tej książce ale chyba nie jestem do niej przekonana. Odpycha mnie trochę ta wielopostaciowość. Nie wiem może kiedyś ją przeczytam ale teraz nie jestem zdecydowana.
OdpowiedzUsuńmój blog
Wielokrotnie widziałam recenzje tej książki, ale dalej mówię stanowcze nie i nic mnie nie przekona. Po prostu nie chcę jej czytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♥
Szelest Stron
Obawiam się, że z racji tego, że nie jestem nastolatką, książka może być dla mnie już zbyt młodzieżowa.
OdpowiedzUsuńTyle pozytywnych opinii, a mnie dalej ona nie zachęca :D Takie typowe "młodzieżówki" chyba nie są dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Niebieskie Iskry