"Szeptucha" - Katarzyna Berenika Miszczuk [RECENZJA]

Cześć!
Dzisiaj mam dla Was coś polskiego. Czy zastanawialiście się co byłoby gdyby Mieszko I nie przyjął chrztu? Może przyjąłby go jakiś inny władca? A może tak jak w książce Katarzyny Bereniki Miszczuk Polska nadal byłaby krajem wierzącym w słowiańskich bogów?

Polski tytuł: Szeptucha
Cykl: Kwiat paproci (tom 1)
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Liczba stron: 416
Wydawnictwo: W.A.B.

ISBN: 9788328026629
Data wydania: 3.02.2016
Kategoria: fantastyka
Ocena: 8/10


"-Widzę, że coś ci leży na wątrobie.
Chyba tłusta kolacja, którą mi przygotowałaś - miałam ochotę zripostować, ale się powstrzymałam."


Akcja utworu rozgrywa się w XXI w., ale Polska wciąż jest królestwem rządzonym przez Piastów. Mieszko I  1050 lat temu nie przyjął chrztu i w wyniku tego Polacy nadal wierzą w przesądy i  słowiańskie bóstwa. W małych miastach i wsiach funkcję lekarza pełni szeptucha - wiejska znachorka, która leczy swoich pacjentów za pomocą różnorodnych wywarów oraz "magicznych" specyfików.

Główną bohaterką jest Gosława (Gosia) Brzózka, która od urodzenia mieszka w mieście. To dziewczyna nowoczesna, wierzy tylko w antybiotyki, nie cierpi przyrody i panicznie boi się kleszczy oraz innych owadów, które można spotkać w lesie. Gdy kończy medycynę jedzie na wieś gdzie niestety musi odbyć obowiązkową roczną praktykę u szeptuchy, po której zdecyduje czy chce zostać lekarką czy znachorką. Chociaż na początku metody leczenia z wykorzystaniem podejrzanych eliksirów nie przypadają jej do gustu to jednak szybko przyzwyczaja się do wiejskiego klimatu, gdzie ciągle obchodzone są obrzędy i różnorodne zabawy, zwłaszcza, że właśnie w Bielinach poznaje Mieszka, który podobnie jak ona również odbywa praktyki u lokalnego wróża. Ale czy ten najprzystojniejszy mężczyzna jakiego Gosia kiedykolwiek widziała jest tym za kogo się uważa? I jeśli Gosława nie wierzy w bogów czy to oznacza, że oni naprawdę nie istnieją? 


   "Jakiż on jest przystojny! To powinno być zabronione. Tacy mogą być tylko aktorzy i piosenkarze, których nie da się dotknąć.
Bo ja miałam wielką ochotę go dotknąć."
  
Narracja prowadzona jest z punk widzenia głównej bohaterki Gośki, która od samego początku bardzo przypadła mi do gustu. Jej zachowanie może i było trochę dziwne, bo ma ona swoje różne fobie oraz lęki (panicznie boi się kleszczy, bakterii itp.), ale dzięki temu jej przemyślenia oraz zachowania sprawiały, że prawie przez cały czas miałam na twarzy uśmiech. To, że nie wierzy w słowiańskich bogów, a trafia w miejsce, gdzie wiara w nich jest podstawą życia ludzi było dla niej doświadczeniem nie do wytrzymania. Staż u szeptuchy odbywa tylko dlatego, że musi, więc nie może uwierzyć w to czego jest świadkiem w pobliskiej wsi jaką są Bieliny.

Jest to książka bogata w wydarzenia, w której poznajemy zwyczaje i starożytne obrzędy ku czci dawnych bóstw. Są to m. in. Jare Gody i Rusałczy Tydzień. W tym całym zamieszaniu okazuje się, że Gosia nie tylko będzie musiała poznać sekrety starej szeptuchy, przepisy na bolaki oraz inne dolegliwości, ale również zmierzyć się ze światem mitów i różnych dziwnych stworów jakimi są: utopce, wąpierze, rusałki oraz wiele innych. 

To książka, która potrafi trzymać w napięciu, zaskoczyć oraz wciągnąć czytelnika, ale także dostarczyć mu naprawdę dużą dawkę humoru, bo Gosia mimo panującego niepokoju nie potrafi brać świata na poważnie.

Jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką, które uważam za całkowicie udane. Katarzyna Berenika Miszczuk udowodniła, że jest naprawdę świetną pisarką, ma lekkie pióro i oczywiście poczucie humoru, które doskonale potrafi wykorzystać w swojej książce. Autorka znakomicie wykorzystała nasza mitologię bogatą w bóstwa, demony i istoty nienaturalne. Widać, że poświęciła ona mnóstwo czasu an stworzenie tej historii, bo przy tej książce nie tylko możemy doskonale się bawić, ale także wiele nauczyć o starożytnych zwyczajach i przesądach polskich.

Polecam tę książkę wszystkim wielbicielom romansów, fantastycznych historii miłosnych z elementami legend oraz czytelnikom, którzy szukają w literaturze dobrego humoru. 

A teraz na zachętę przepis Na Wszelakie Bolaki :)

"SKŁADNIKI: 
 - jedno białko jaja kurzego 
- szklanka czystej wody

PRZEPIS: 
Zmieszaj białko jaja z wodą, a następnie  
wlej do ognia w piecu, szepcząc 
imię osoby z boleściami.
 
UWAGA! nie wolno zgasić przy tym ognia! 
Ból przejdzie od razu.

KOMENTARZ: 
Na wszystkich bogów, a nie prościej po prostu 
kupić leki przeciwbólowe w aptece? Albo iść 
do prawdziwego lekarza? A jak to zapalenie 
wyrostka? Albo guz mózgu?!"

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu WAB
Znalezione obrazy dla zapytania wydawnictwo wab

Pozdrawiam i życzę czytelniczego dnia, Wioleta.

8 komentarzy:

  1. Mnie książka tak średnio się podobała. Cudownie wykreowane zostało uniwersum, jednak irytowała mnie główna bohaterka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Coraz bardziej mnie zachęca do siebie ta seria! Z jednej strony boję się, że to w stu procentach polskie dzieło, a z drugiej... kurcze, skoro mówisz, że to udane spotkanie... Chyba wykorzystam te wakacje do zapoznania się z Szeptuchą! :D

    NaD okładkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam do przeczytania, bo naprawdę warto 😊

      Usuń
  3. Mało czytam, w sumie wcale.. Nie jestem mulem czytelniczym niestety, ale powiem że zachęca do przeczytania:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniale bawiłam się przy lekturze "Szeptuchy". Czytając Twoją recenzję zaczęłam się zastanawiać, dlaczego ja sobie jeszcze nie zafundowałam 2 tomu? Także było to moje pierwsze spotkanie z tą autorką i cieszę się, że udane.
    Pozdrawiam x
    Oliwia z Literackich wzgórz

    OdpowiedzUsuń
  5. mam wielką ochotę przeczytać tę ksiażkę! Dużo o niej słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bardzo dużo czytam i mnie zainteresowałaś tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi interesująco, choć na ogół nie przepadam za romansami :) Za to bardzo lubię polską fantastykę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wszystkim za komentarze, które tutaj pozostawicie. Zawsze staram się odwdzięczyć zarówno za komentarz jak i obserwację. Zależy mi na Waszej SZCZEREJ opinii, więc piszcie bez obaw. Nie zapomnijcie zostawić link do siebie, abym mogła bez problemu odszukać Wasze blogi. <3 Dziękuję, że jesteście.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.