"Magonia" - Maria Dahvana Headley

Cześć
Wyobraźcie sobie statek. I załogę. I burzę. I rekiny. Niby nic dziwnego, ale teraz wyobraźcie sobie to wszystko na niebie...To właśnie jest Magonia, o której dzisiaj Wam trochę opowiem.

Polski tytuł: Magonia
Oryginalny tytuł: Magonia
Tłumaczenie: Dorota Dziewońska
Autor: Maria Dahvana Headley
Cykl: Magonia (tom 1)
Liczba stron: 296
Wydawnictwo: Galeria Książka
Data wydania: 3.02.2016
Kategoria: fantastyka
Ocena: 8/10 


 "Książki nie są moimi jedynymi przyjaciółmi, ale żyjemy ze sobą w przyjaźni."

Aza Ray to szesnastolatka, która od piętnastu lat choruje na tajemniczą chorobę płuc. Z każdym dniem coraz trudniej jest dziewczynie oddychać, a nikt tak naprawdę nie wie co dokładnie jej dolega. Jedno jest pewne - Aza topi się w powietrzu. Kiedy pewnego dnia podczas lekcji zauważa statek na niebie, wszyscy myślą, że jest to skutek uboczny zażywania leków. Aza jednak nie sądzi, by była to zwykła halucynacja, przecież nawet słyszała ze statku głos wołający ją po imieniu. Tylko jedna osoba wierzy dziewczynie. Jest to Jason, z którym przyjaźni się od dzieciństwa. Razem próbują wyjaśnić dziwne zjawisko, lecz zanim zdołają dokładnej się nad tym zastanowić Aza umiera...

Dziewczyna odchodzi z naszego świata, żeby znaleźć się w innym.

W Magonii.

Na niebie, ponad chmurami szesnastolatka odkrywa krainę pełną statków, w której nie jest już tą samą umierającą osobą jaką była na Ziemi. Teraz posiada olbrzymią moc, z której nie do końca zdaje sobie sprawę. Odkrywa swoje prawdziwe pochodzenie i chociaż tęskni za domem to jednak szybko odnajduje się w nowym miejscu. Gdy już zaczyna panować nad swoim życiem, odkrywa, że zbliża się wojna między Magonią a Ziemią i to właśnie w jej rękach spoczywa los całej ludzkości i chłopaka, który jest w niej zakochany. Po której stronie stanie Aza?

Gdy sięgałam po "Magonię" nie do końca wiedziałam czego mam się spodziewać, ponieważ nie czytałam wcześniej zbyt wiele opinii na jej temat. Jednak kiedy zapoznałam się z treścią byłam ogromnie zaskoczona tym, że tak niezwykła książka jest debiutem. 

 "Lubię niebo. Ma w sobie taką racjonalność, jakiej brakuje mi w życiu."

Pojawia się tutaj narracja naprzemienna. Najpierw o wydarzeniach dowiadujemy się z punktu widzenia głównej bohaterki, czyli Azy. Jest to dziewczyna, która nie ma w życiu łatwo. Już w dzieciństwie jej drugim domem stał się szpital, a lekarze nawet nie potrafili powiedzieć co dokładnie dolega dziewczynie, ponieważ nikt przed nią nie cierpiał na taką przypadłość, którą nazwano zespołem Azy Ray. Nastolatka od zawsze była karmiona zapowiedzią o swojej śmierci i chociaż nastąpiło to później niż przewidywano (bo tydzień przed szesnastymi urodzinami) to jednak dziewczyna odeszła, a raczej trafiła do Magonii, gdzie jej życie zupełnie się odmieniło. Bardzo polubiłam tę postać, chociaż moim ulubionym bohaterem był Jason, który również opowiada nam o wydarzeniach. Jest on najlepszym i jedynym przyjacielem głównej bohaterki. To chłopak inteligenty i ciekawy świata, który często robi dziwne, ale bardzo pomysłowe rzeczy. 

Łatwo się domyślić, że przyjaźń między Jasonem a Azą przeradza się w coś poważniejszego i zaczyna się tutaj taki mały wątek miłosny, który mam nadzieję będzie kontynuowany.
Być może samo słowo Magonia z czymś Wam się kojarzy, ponieważ to właśnie ze źródeł historycznych autorka zaczerpnęła pomysł na tę książkę, co uważam za duży plus.

Czytając "Magonię" musiałam naprawdę bardzo się postarać, żeby wyobrazić sobie wszystko to, co autorka chciała nam przedstawić. Oprócz magii, statków na niebie, rekinów pływających wśród chmur mamy tutaj także ptaki, które mieszkają w klatkach piersiowych magończyków i pomagają im wydobywać śpiewem swoją moc. Muszę przyznać, że na początku nie mogłam sobie tego dobrze wyobrazić, ale im dłużej czytałam tę książkę, tym było mi łatwiej.

Podsumowując "Magonia" to powieść z małym wątkiem miłosnym, naprzemienną narracją, pełna magii, tajemniczych zjawisk, fantastycznych postaci i nieoczekiwanych zwrotów akcji, która doskonale kształtuje wyobraźnię czytelnika. Serdecznie polecam i czekam na kontynuację!

"Życie i śmierć nie różnią się od siebie aż tak, jak myślałam. Śmierć nie jest jak przeprowadzka do innego kraju, ale jak wejście od innego pokoju w tym samym domu."


Pozdrawiam i życzę czytelniczego dnia, Wioleta.

13 komentarzy:

  1. Przepiękna okładka, aż chciałabym poznać jej wnętrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już o tej książce kilka recenzji. Myślę, że mogłaby mi się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o niej sporo dobrego, więc myślę, że nie będę żałować przeczytania :)

    Buziaczki! ♥
    Zapraszam do nas 😍
    Świat oczami dwóch pokoleń

    OdpowiedzUsuń
  4. Niby mnie korci, a jakoś nadal jej nie czytałam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie nieco przerosła ta fabuła. Była szalenie oryginalna, to trzeba jej przyznać, ale dla mnie to wszystko było dziwne i trochę śmieszne ;)
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo chciałam ją przeczytać jak rozpoczął się znany szał na nią, jednak jakoś tak zapomniałam o niej. Fajnie było sobie odświeżyć jej recenzję i muszę koniecznie gdzieś zapisać tytuł, bo znowu o niej zapomnę :)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♥
    SZELEST STRON

    OdpowiedzUsuń
  7. Już od dawna mam w planach tę książkę i jestem jej bardzo ciekawa. Zachęca mnie szczególnie oryginalność historii, chyba nie czytałam jeszcze nic podobnego :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta książka jest po prostu piękna :D
    Fajnie że ci się spodobała :D I też czekam na kolejny tom :D


    Buziaki
    coraciemnosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie lubię sięgać po książki, gdy jest szał na nie. Na tą jednak się już skończył i może kiedyś się skuszę na przeczytanie "Magonii". Okładka jest cudna :D
    Pozdrawiam! Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyznam ,że jak zaczęłam czytać wpis to myślę sobie ,,fakt nic nadzwyczajnego" jednak jak przeczytałam ,że akcja powieści toczy się na niebie to byłam zaskoczona. Przyznam ,że opis mnie zaciekawił, poszukam jej u siebie w bibliotece. Skojarzyło mi się to z książką ,,Żeglując między światami" jeśli nie czytałaś to polecam :) Zapraszam do siebie http://okiemmoralnegoczlowieka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta książka ciągle gdzieś mi się plącze po blogosferze, jedni krytykują, inni są zadowolenie. Mnie bardzo urzekła okładka i to ona skusiła mnie to zakupu tej książki. Już mam ją na półce, teraz tylko odrobina wolnego czasu i mogę czytać.
    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Okładka kusi już z daleka, co do wnętrza nie jestem przekonana. Lubię fantastykę, ale w formie oszlifowanej. Nie wiem, czy statki, Magonia i tak szeroko zakrojony świat nie byłby dla mnie czymś nie do przyjęcia. Jeżeli kiedyś natknę się na tę pozycję, spróbuję, ale na razie pozostanę z boku i przeczytam jeszcze kilka recenzji. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobrze, że po pewnym czasie wyobraźnia zaczyna działać i czytelnik patrzy na lekturę z większą przyjemnością. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wszystkim za komentarze, które tutaj pozostawicie. Zawsze staram się odwdzięczyć zarówno za komentarz jak i obserwację. Zależy mi na Waszej SZCZEREJ opinii, więc piszcie bez obaw. Nie zapomnijcie zostawić link do siebie, abym mogła bez problemu odszukać Wasze blogi. <3 Dziękuję, że jesteście.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.