"Lato koloru wiśni" - Carina Bartsch

Cześć!
Pewnego dnia gdy odwiedzałam księgarnię moją uwagę przykuła książka, którą widziałam już na kilku blogach i z tego co pamiętałam wszyscy wypowiadali się o niej bardzo pozytywnie, dlatego pomyślałam, że ją kupię. Przeleżała u mnie na półce sporo czasu aż w końcu postanowiłam, że ją przeczytam i jak się okazało była to znakomita decyzja.

Polski tytuł: Lato koloru wiśni
Oryginalny tytuł: Kirschroter Sommer
Cykl: Lato koloru wiśni (tom 1)
Tłumaczenie: Emilia Kledzik 
Autor: Carina Bartsch
Liczba stron: 496
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 17.06.2015
Kategoria: Literatura współczesna
Ocena: 9/10

 "-Wiesz co? Gdyby w słowniku były obrazki, obok słowa "dupek" znajdowałoby się twoje zdjęcie.
-Wow- zaśmiał się- Można by pomyśleć, że mnie nie cierpisz.
-Mogę tylko zasugerować, byś zaufał swojej intuicji."


Dwudziestotrzyletnia Emely to studentka literaturoznawstwa, dziewczyna z bardzo sarkastycznym poczuciem humoru i nie do końca ogarniętą najlepszą przyjaciółką Alex. Kilka lat temu wyprowadziła się z rodzinnego miasta i zamieszkała w Berlinie, gdzie obecnie studiuje i (aby nie być zależna od rodziców)  pracuje. Życie dziewczyny bez większych problemów toczy się swoim rytmem, aż do dnia kiedy Alex postanawia zmienić studia i również przeprowadzić się do Berlina. Z początku Emely jest bardzo szczęśliwa faktem, że będzie mogła spędzać więcej czasu z bliską osobą, ale nie wie jednak, że jej najlepsza przyjaciółka zamieszka ze swoim starszym bratem Elyasem - przystojnym, szmaragdookim brunetem, z którym łączą ją tylko nieprzyjemne wspomnienia. W przeszłości (gdy byli jeszcze nastolatkami) wydarzyło się między nimi coś bardzo niemiłego, dlatego dziewczyna nie jest szczęśliwa faktem, że podczas odwiedzin u Alex będzie musiała widywać także j e g o.  Ale w życiu Emely pojawia się ktoś jeszcze. To tajemniczy wielbiciel, od którego dziewczyna zaczyna dostawać bardzo romantyczne maile.... 

Jak napisałam powyżej wybór tej książki był bardzo spontaniczną decyzją, ale gdy po nią sięgnęłam pokochałam ją już od kilku pierwszych stron. Najbardziej polubiłam główną bohaterkę Emely. To prawda, że w niektórych momentach trochę mnie denerwowała, ponieważ nie wiedziała czego tak naprawdę chce, a na dodatek była straszną niezdarą, ale to co w niej pokochałam było jej poczuciem humoru. Gdy spotyka Elyasa jest na niego wściekła (chociaż sama myślała, że to co wydarzyło się w przeszłości nie ma już teraz żadnego znaczenia) za to co zrobił jej siedem lat temu. Gdy chłopak jest w pobliżu robi wszystko żeby go upokorzyć i nie oszczędza złośliwych uwag na jego temat. Tych dwoje kłócących się ludzi na pewno wydawaliby się trochę nudni, gdyby nie to, że ich dialogi są przezabawne i chyba właśnie podczas ich czytania najwięcej się śmiałam, a że dogryzali sobie prawie przez całą książkę humoru było całkiem sporo. 

"- A dokąd on się znowu wybiera?
- Elyaaas!Emely pyta, dokąd idziesz?- zawołała Alex
- By zaspokoić twoją ciekawość, króliczku, powiem ze idę tylko po mleko. Mogę?
Arogancki, głupi, bucowaty, bezczelny....
- Jak dla mnie możesz sobie kupić nawet krowę - wysyczałam
- Zastanawiałem się nad tym, ale to niepraktyczne"

Jeśli chodzi o samego Elyasa to mogę śmiało stwierdzić, że stał się jednym z moich ulubionych bohaterów. Potrafił równie zuchwale odpowiedzieć na uwagę dziewczyny i tak samo jak ona potrafił z niej szydzić. Z perspektywy Emely był przedstawiony jako kobieciarz, który myśli tylko o jednym. Dziewczyna nie potrafiła mu wierzyć i wszystkie jego słowa odbierała jako zuchwałe i mające na celu ją ośmieszyć. 

Muszę również wspomnieć o cudownej Alex, czyli siostrze głównego bohatera i najlepszej przyjaciółce Emely. To dziewczyna, która zawsze potrafiła postawić na swoim, ale to właśnie przy niej główna bohaterka czuła się najswobodniej. To ona zawsze wyciągała ją na imprezy i z racji tego, że znała ją przez całe życie doskonale potrafiła rozgryźć co siedzi w jej głowie.

 "Zrozpaczona zamknęłam oczy. Nawet z młotem pneumatycznym w pokoju poradziłabym sobie łatwiej niż z Alex."
Jeśli chodzi o historię z mailami to jest ona  całkowicie przewidywalna. Jestem już po drugim tomie (recenzja wkrótce), dlatego mogę powiedzieć, że tym wielbicielem okazał się człowiek, którego zapewne każdy podejrzewał. O wiele bardziej niż sprawa z tajemniczym Lucą interesowało mnie to, co wydarzyło się w przeszłości między głównymi bohaterami. Oczywiście wiemy, że było to coś nieprzyjemnego i związanego z wyglądem Emely, ale tak naprawdę nic nie wiemy o tym kto dokładnie i w jaki sposób zawinił. Tego dowiadujemy się trochę później, a prawda wydaje się powiedzmy... niesłychana.

"Lato koloru wiśni" to nie tylko książka z dużą dawką dobrego humoru, ale także historia ze wspaniałymi bohaterami. Trzeba też zaznaczyć, że żaden z nich nie jest już nastolatkiem. Wszyscy mają ponad dwadzieścia lat, dlatego książka utrzymana jest w odrobinę innych klimacie. Jestem również zadowolona językiem jakim posłużyła się Carina Bartsch. Był on prosty i zrozumiały, ale autorka (z czego bardzo się cieszę) postanowiła urozmaicić go nieco poważniejszym słownictwem. W mailach pojawiały się także przemyślenie dotyczące życia i straty bliskich osób, a Emely jako studentka literaturoznawstwa była osobą bardzo bogatą w słowa (i myśli) co mamy okazję nie raz zauważyć. 

A więc jeśli macie ochotę przeczytać książkę napisaną przez niemiecką autorkę, gdzie występuje naprawdę duża dawka dobrego humoru, wspaniali bohaterowie, proste, ale równocześnie poważniejsze słownictwo to ta książka jest idealna dla Was. 
Serdecznie polecam!

"A przecież książki to jeden z najcenniejszych darów na ziemi. Kunsztownie zestawione słowa, które zmieniały się w melodię, a potem w obrazy. Białe, puste kartki, na których powstawały światy większe od wszechświata. Przestrzenie, które wciągały ludzi i kazały im zapominać o wszystkim wokół. Literatura była magicznym zaklęciem, któremu całkowicie uległam."

Pozdrawiam i życzę czytelniczego dnia, Wioleta.

21 komentarzy:

  1. Czaję się na tą książkę już od jakiegoś czasu i wiem, że jak tylko przeczytam to co teraz muszę, to na pewno po nią sięgnę ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Już od dłuższego czasu myślę nad przeczytaniem tej książki, ale myślę, że będzie musiała jeszcze trochę poczekać :) Recenzja jak zawsze jest świetna <3 Uwielbiam sposób w jaki piszesz ;)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    SZELEST STRON

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałabym :D
    nieperfekcyjna-panienka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w planach tą książkę od dawna, ale schodzi mnie i schodzi. Koniecznie muszę się z nią zapoznać! Pozdrawiam Cię ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo sie cieszę, że książka przypadła Ci do gustu. To utwierdza mnie w przekonaniu, że jestem inna niż wszyscy, bo totalnie nie odnalazłam się w tych lekturach :D

    Pozdrawiam Justyna z książko, miłości moja

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam tą książkę kiedyś w domu, jednak nie do końca przypadła mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja powiem tak zaczęłam czytać, ale z powodów mi nie znanych, nie skończyłam tej książki, a szkoda. Wezmę się i ją dokończę, chyba.
    Buziaki :*
    Fantastic books

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałyśmy lecz mamy ją na liście do przeczytania! :)
    http://czytajacedziewczyny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo wysoka ocena, a to o czymś świadczy. Media Rodzina to jedno z moich ulubionych wydawnictw, lubię ich powieści, a Ty? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo lubię książki wydawnictwa Media Rodzina. Przeczytałam ich już dość dużo i na żadnej się nie zawiodłam. :)

      Usuń
  10. Faktycznie swego czasu było jej bardzo dużo na blogach. Teraz, gdy szum już nieco opadł - może w końcu zmotywuje mnie to do jej przeczytania :D

    Pozdrawiam,
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie najbardziej ciekawię kreacje bohaterów w tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie czytałam jej jeszcze, jakoś do tej pory nie wpadła mi w ręce. Ale wydaje się być naprawdę ciekawa, więc pewnie po nią sięgnę! <3
    Ten cytat z nagłówka podbił moje serce: ''Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa jaką sobie ludzkość wymyśliła''.
    Mój blog!- klik

    OdpowiedzUsuń
  13. Słyszałam już o tej książce ale nie zaciekawiła mnie, czytając twoja recenzje jakoś mi się odmieniło, moje klimaty poza tym lubię gdy jest trochę humoru w książce :)

    Blog o książkach

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze nie miała okazji czytać

    OdpowiedzUsuń
  15. Zaciekawiłaś mnie tą recenzją, może w wolnej chwili sięgnę po tę książkę :)
    Nominowałam cię również do Liebster Blog Award, zapraszam ;)
    http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Ogromnie mnie zaciekawiłaś, uwielbiam takie książki, muszę jej poszukać w najbliższym czasie gdzieś :)
    P.S. Nominowałam Cię do LBA, zapraszam po szczegóły http://ogrodksiazek.blogspot.com/2016/08/lba-2-i-3.html :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Prowadzisz super bloga! Piszesz niezłe recenzje :D http://lifeandeverythingbyme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Na początku dość trudno było mi się wbić w książkę, ale im dalej, tym lepiej. Zakochałam się w sarkastycznych docinkach między Elyasem a Emely, między nimi naprawdę iskrzyło i ich relacja była po prostu fantastyczna! Co prawda Emely momentami była naprawdę denerwująca, a historia z mailami tak przewidywalna, że dla wszystkich oczywista, mimo to bardzo mi się podobała.

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
  19. Wspominam tę powieść bardzo miło :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    napolceiwsercu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wszystkim za komentarze, które tutaj pozostawicie. Zawsze staram się odwdzięczyć zarówno za komentarz jak i obserwację. Zależy mi na Waszej SZCZEREJ opinii, więc piszcie bez obaw. Nie zapomnijcie zostawić link do siebie, abym mogła bez problemu odszukać Wasze blogi. <3 Dziękuję, że jesteście.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.