Witajcie!
Jak mijają Wam pierwsze dni wakacji? Ja wyjeżdżam dopiero końcem lipca, więc mam nadzieję, że teraz posty będą pojawiać się o wiele częściej. Dzisiaj natomiast mam dla Was kolejną recenzję książki, która już od dawna zalegała na mojej półce.
Jak mijają Wam pierwsze dni wakacji? Ja wyjeżdżam dopiero końcem lipca, więc mam nadzieję, że teraz posty będą pojawiać się o wiele częściej. Dzisiaj natomiast mam dla Was kolejną recenzję książki, która już od dawna zalegała na mojej półce.
Polski tytuł: W ramionach gwiazd
Oryginalny tytuł: These Broken Stars
Cykl: Starbound (tom 1)
Tłumaczenie: Martyna Tomczak
Autor: Amie Kaufman & Meagan Spooner
Liczba stron: 488
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2.03.2016
Kategoria: fantastyka
Ocena: 7/10
Oryginalny tytuł: These Broken Stars
Cykl: Starbound (tom 1)
Tłumaczenie: Martyna Tomczak
Autor: Amie Kaufman & Meagan Spooner
Liczba stron: 488
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2.03.2016
Kategoria: fantastyka
Ocena: 7/10
To, jak cię widzą, zależy tylko od ciebie.
Akcja utworu rozgrywa się w kosmosie, gdzie głównymi bohaterami są: Lilac - córka najbogatszego i najbardziej wpływowego człowieka w całej galaktyce, od najmłodszych lat jej zdjęcia widniały na okładkach gazet, a ojciec przez cały czas kierował jej życiem; oraz Tarver - młody bohater wojenny, który zdobył tytuł majora, syn nauczyciela i znanej pisarki (ich pokrewieństwo nie jest powszechnie znane), nie należy on do elity, ani nie chce się w niej znaleźć.
Pewnego dnia tych dwoje poznaje się podczas rejsu na Ikarze - największym promie kosmicznym . Na początku bardzo dobrze się dogadują, ale po stwierdzeniu, że są z całkiem innych światów, kontakt się urywa, lecz nie na długo. Kilka godzin później Ikar wypada z hiperprzestrzeni i zostaje zniszczony. Jedyni ocaleni to właśnie Lilac i Tarver. Okazuje się, że wylądowali na nieznanej planecie, na której nie mieszka żaden człowiek. Mimo różnic charakteru i innego pochodzenia muszą zjednoczyć siły, aby wrócić do domu. Między czasie na planecie dzieją się niezrozumiałe rzeczy. Zaczynają ich nękać tajemnicze wizje i szepty, a przedmioty, które stracili w dziwny sposób znów stają na ich drodze.
Po jakimś czasie miedzy nimi rodzi się uczucie, ale w świecie, z którego pochodzą ich związek nie ma szans na przetrwanie. Czy nadal będą chcieli opuścić tajemniczą planetę i wrócić do ich dawnego życia? I czy uda im się rozwiązać zagadkę tajemniczych zjawisk?
Po jakimś czasie miedzy nimi rodzi się uczucie, ale w świecie, z którego pochodzą ich związek nie ma szans na przetrwanie. Czy nadal będą chcieli opuścić tajemniczą planetę i wrócić do ich dawnego życia? I czy uda im się rozwiązać zagadkę tajemniczych zjawisk?
"W ramionach gwiazd" to powieść pełna zaskakujących wydarzeń, zagadek i tajemniczych miejsc. Okładka jest nie tylko przepiękna, ale także idealnie oddaje jej klimat. Autorki doskonale potrafiły stworzyć napięcie i przyznam szczerze, że były takie momenty, w których bałam się przewrócić kartkę w obawie o dalsze losy bohaterów. Bardzo podobało mi się, że narracja jest naprzemienna. Raz prowadzona z punktu widzenia Tarvera, a raz z punktu widzenia Lilac, dzięki temu mogliśmy wiedzieć, co w tej strasznej sytuacji myślą i czują główni bohaterowie.
Oczywiście nie mogło też zabraknąć wątku miłosnego. Główni bohaterowie pochodzący z dwóch różnych światów i sytuacja w jakiej się znaleźli nie sprzyja rozwojowi głębszego uczucia, a jednak Lilac i Tarver mimo dzielących ich różnic potrafili spojrzeć na siebie w właśnie taki sposób. I ukazuje nam się obraz nieszczęśliwej miłości, która aby prztrwać musi przejść wiele przeszkód. Dużym plusem jest też to, że ta miłość rozwijała się stopniowo, a nie jak w wielu książkach była widoczna już na początku.
Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani. Szczególnie zmiany widzimy w Lilac, która podczas pobytu na nieznanej planecie przeszła totalną metamorfozę. Gdy ją poznajemy jest rozpieszczoną panienką, ustawioną przyszłościowo przez ojca, w otoczeniu służby i ochroniarzy nigdy nie musiała się martwić tym co nastąpi kolejnego dnia. Kiedy oboje wylądowali nie słuchała Tarvera i cały czas chciała postawić na swoim, chociaż wiedziała, że ma on duże doświadczenie, a miejsce, w którym się wychował przypomina właśnie tą planetę. Kiedy zbliżamy się do końca jej nastawienie do świata znacznie się zmieniło. Nauczyła się współpracować i poświęcać, co było w jej przypadku dużym osiągnięciem.Powinien był dać mi na imię Cykuta, Pokrzywa albo Belladonna.
Tarver podczas pobytu na planecie nie zmienił się prawie wcale, tak samo jak na początku troszczył się o swoją towarzyszkę i zapewniał jej bezgraniczną ochronę, dlatego zyskał moją sympatię.
Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie, ale nie jestem pewna czy kosmos to do końca moje klimaty. Główna bohaterka na początku była wielką egoistką, co bardzo mnie denerwowało i osobiście wolałam rozdziały z perspektywy Tarvera. Nie da się ukryć, że ta książka pochodzi z gatunku fantasy, co dla niektórych może być przeszkodą, ale mogę Was zapewnić, że fabuła jest dobrze dopracowana, więc myślę, że się na niej nie zawiedziecie. Polecam wszystkim, szczególnie fanom fantastyki.
Pozdrawiam i życzę czytelniczego dnia, Wioleta :)
Książka już czeka u mnie na półce, więc niedługo ją przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Miłego czytania :*
UsuńNie wiem co o niej sądzić.
OdpowiedzUsuńNiby fabuła mnie ciekawi, ale do miłośnika fantasy jest mi bardzo daleko.
Pozdrawiam! :)
napolceiwsercu.blogspot.com
Ja od samego początku NIE chcę jej czytać. Po pierwsze mam dość tematyki kosmosu i nie znoszę jej. A po drugie w sumie jakoś ogólnie czuję niechęć do niej. Pięknie ją zachwalasz, ale cóż już chyba nic nie przekona mnie do przeczytania jej. :c A i nie znoszę egoistycznych bohaterek. :D
OdpowiedzUsuńLost in books
Uwielbiam fantastykę, a okładka tej książki niesamowicie kusi, ale jakoś w ogóle nie ciągnie mnie do tej historii. Komos brzmi fajnie, ale ten motyw miłosny już niekoniecznie. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Geek of books&tvseries&films
Czytałam już o tej książce na innych blogach i jestem nią zainteresowana.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że to jest początek jakiejkolwiek serii. Podoba mi się bardzo pierwszy cytat- ,, To, jak cię widzą, zależy tylko od ciebie''. Jest taki prawdziwy! Książka jednak mnie nie zainteresowała, gdyż ani trochę nie interesują mnie książki fantasy. Ponadto uważam, że graficy skrzywdzili tę powieść okładką. Według mnie ani trochę nie przyciąga do treści.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnym czasie wielopasja.blogspot.com
Chętnie ją przeczytam. Fantastykę i kosmos bardzo lubię, więc powinno mi się podobać i jeszcze wątek miłosny, czyli to co tygrysy lubią najbardziej :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i udanych wakacji! :)
http://hopebravestory.blogspot.com/
Dziękuję i również życzę udanych wakacji.:*
UsuńSłyszałam o tej książce, ale tak naprawdę nie wiedziałam o co w niej chodzi. Po przeczytaniu Twojej recenzji mam wielką ochotę na tą powieść.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
https://loony-blog.blogspot.com/
Książka zalega na mojej półce od moich urodzin, ale ma ona wiele sprzecznych opinii, więc sama nie wiem. Myślę, że w wakacje postaram się po nią sięgnąć :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
http://books-world-come-in.blogspot.com/
Czytałam już pozytywną recenzję tej książki, więc po twojej jestem pewna, że kiedyś po nią sięgnę! A teraz będę miała w końcu czas więcej czytać, więc może znajdę na nią czas!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://zamknietawslowach.blogspot.com/
Okładka jest świetna, ale ciągle czuję niesmak po "Magonii", a obawiam się,że to jest coś podobnego :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
Trudno mi stwierdzić, bo nie czytałam "Magonii". Może podczas wakacji zapoznam się z tą książką. Również pozdrawiam :*
UsuńGłówna bohaterka też na początku mnie irytowała - ale na szczęście później było zdecydowanie lepiej ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny tom :D
Pozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Cudna recenzja! :D
OdpowiedzUsuńAż ciągnie mnie teraz, żeby złapać ów książkę w łapki i od razu zacząć czytać - jednak "W ramionach gwiazd" musi czekać na swoją kolej :))
Pozdrawiam serdecznie, Amelia z bloga http://osobisty8ksiezyc.blogspot.com/
Mam na tę książkę ochotę od teraz :)
OdpowiedzUsuńhttp://myprivateouterspace.blogspot.com/
Niedawno zamówiłam tę książkę, mam nadzieję, że jak najszybciej ją przeczytam! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię gorąco i zapraszam do mnie na nową recenzję,
Isabelle West
Z książkami przy kawie
Bardzo chcę przeczytać tą książkę i pewnie kiedyś to zrobię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest stron - kilk!