Na początek chcę Wam powiedzieć, że ubiegły tydzień był dla mnie bardzo zabiegany. Liczne sprawdziany, konkursy itp. dlatego przepraszam, że nie odwiedzałam Waszych blogów. Ze względu na brak czasu w tym tygodniu udało mi się przeczytać tylko jedną książkę, mianowicie 5 sekund do io, o której dziś opowiem.
Oryginalny tytuł: 5 sekund do IO
Autor: Małgorzata Warda
Liczba stron: 344
Wydawnictwo: Media Rodzina
Autor: Małgorzata Warda
Liczba stron: 344
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 30.032015
Kategoria: fantastyka, science fiction
ISBN: 9788380080430
Ocena: 7/10
Główną bohaterką książki jest Mika- siedemnastoletnia dziewczyna, sierota. Jej ojciec zginął w wypadku samochodowym gdy miała 13 lat a matka zostawiła rodzinę gdy była jeszcze bardzo mała. Po tragedii
jaka ją spotkała, trafia wraz z siostrą Nikolą do pogotowia opiekuńczego, gdzie poznaje Bartka - chłopaka niewiele od niej starszego, który pasjonuje się grami w nowych technologiach.
- Kurde, Mika, zabiłaś mnie! - irytuje się Bartek.
Akcja powieści rozpoczyna się gdy w szkole, do której chodzi już siedemnastoletnia Mika pojawia się napastnik, który strzela do osób, których spotka na swojej drodze. Dziewczyna w tym momencie znajduje się w bibliotece, gdzie na własne oczy widzi jak z rąk zabójcy ginie bibliotekarka. Po lepszym przypatrzeniu się sprawcy dziewczyna zauważa, że skądś go zna i w końcu przypomina sobie, że ma on na imię Sebastian i poznała go na turnieju gier komputerowych, gdzie zrezygnowała z dalszego udziału w konkursie. Kiedy okazuje się, że sprawca też ją poznał i postanowił wypuścić wolno policja co raz bardziej zaczyna się nią interesować. Niedługo potem sprawca zostaje zastrzelony a kolega jej ojca (Czapliński) składa propozycje dziewczynie informując ją o tym iż miałaby być wtyczką policyjną w jednej z nowych gier technologii Work a Dream, w której odczuwa się nie tylko temperaturę otoczenia, zapach i smak, ale też ból i można tam też przeżyć własną śmierć. Jej zadaniem miałoby być odnalezienie paru
zaginionych w realnym świecie osób, którzy nadal są aktywni w grze. Po kilku obietnicach jakie złożył jej Czapliński za dobrze wykonaną robotę, dziewczyna zaraz się zgadza i wraz z nieznajomą kobietą o imieniu Barbara przeprowadza się do Gdyni i zmienia tożsamość, gdzie zaczyna grać w grę o nazwie Bitwa o io (jeden z księżyców Jowisza) podczas której poznaje grupę ludzi w tym także Iana... To gra którą wszyscy uważają za cud technologii. Ale czy na pewno? Dlaczego tam wszystko wydaje się takie realne i niebezpieczne...? Czy ta gra może uzależniać? Co w tym wszystkim robił Sebastian? Cy mógł mieć coś wspólnego z Work a Dream? I dlaczego wszyscy tam są tacy poważni? Przecież to tylko gra...
Odpowiedzi na te pytania i wiele innych znajdziecie nigdzie indziej niż właśnie w książce Małgorzaty Wardy.
"Co właściwie można robić w tej grze? [. .. ] Jak daleko można się posunąć w tej iluzji? Czujesz ugryzienie zwierzęcia, silne pragnienie, dotykające cię dłonie ... Gdzie leży granica tego. co można poczuć?
- Nie ma granicy".
Szczerze mówiąc po tę książkę sięgnęłam tylko dlatego, że dowiedziałam się iż opowiada ona o grach nowej technologi i co najważniejsze jest napisana przez polską autorkę, wiec byłam bardzo ciekawa jak wypadnie takie zestawienie.
Myślę, że książka nie była najgorsza, ale kompletnie nie podobało mi się zakończenie. Było trochę przewidywalne i bez żadnego efektu WOW.
Główna bohaterka, która jest również narratorem utworu była nieco dziwna. Zamykała się w sobie. Nie przestrzegała zasady jaką było granie góra 3 godziny dziennie. Powierzono jej odpowiedzialne zadanie a ona nie bardzo potrafiła je wykonać. Była łatwowierna i nie do końca myślała nad tym co robi.
"Poza wirtualnym światem nie mam nikogo ani niczego. do czego chciałabym wrócić"
Jestem odrobinę zawiedziona, ponieważ miałam nadzieję przeczytać coś związanego z tematyką gier a ta książka w prawie całości pokazywała rozterki i problemy nastolatki. W ciągu akcji poznajemy kilku bohaterów, ale tak naprawdę nic o nich nie wiemy co nadaje odrobinę tajemniczości całej historii. Zawsze lubię gdy w książce jest motyw śledztwa, ale tutaj akurat nic z tego nie wynika. Przewidywania konfliktu korporacji bardzo mnie zaciekawiły, co też dodało charakteru powieści.
Książka jest świetnie napisana. Autorka porusza w niej dość trudny temat jakim jest odpowiedz na pytanie jak bardzo niebezpieczne może stać się życie w wirtualnym świecie i jak wygląda życie adoptowanego dziecka. Te dwa zagadnienia w fajny sposób się ze sobą łączą. Podobało mi się również to, że bohaterowie nie pozostali podzieleni na dobrych i złych tylko każdy miał jakieś swoje wady.
Jeśli macie ochotę przeczytać właśnie takie książki gdzie tłem opowieści są gry to ta książka będzie dla Was najlepszym wyborem. A może już czytaliście? Jeśli tak to dajcie znać jak Wy czuliście się w świecie Io.
Pozdrawiam i życzę dużo czytania na dziś, Wioleta :)
jeżeli chciałabyś przeczytać ciekawą książkę z grami komputerowymi w tle polecam ci "Armadę", dziś ją właśnie skończyła i jest świetna :D Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńSlyszałam o niej i jestem bardzo ciekawa. Postaram się w najbliższym czasie ją przeczytać. Również pozdrawiam :-*
Usuń:) bardzo ciekawa recenzja. Nie słyszałam w ogóle o tej książce. Raczej po nią nie sięgnę. Nie moje klimaty. :) Gratuluje 2000 wyświetleń.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Dziękuję bardzo :-) Tak się cieszę że już 2000. Pozdrawiam :-*
UsuńKsiążka raczej nie dla mnie :) Czekam na kolejne recenzje :)
OdpowiedzUsuńOstatnio często sięgam po fantastykę, chyba się skusze na tę pozycję.
OdpowiedzUsuńCóż niestety nie czytałam. Z ciekawości bym sięgnęła po tę książkę, szczególnie, że tak dobrze ją oceniasz, jednak mam wątpliwości, czy mi się spodoba. Niestety nie za bardzo interesuję się grami, więc może nie trafić w me gusta. Pozdrawiam i zapraszam na nowy post!
OdpowiedzUsuńHmm trudno stwierdzić czy ci się spodoba, ale zawsze można spróbować. Może akurat cię zainteresuje :-*
UsuńTrzeba spróbować :) Bez ryzyka nie ma zabawy!
UsuńMoże być ciekawie :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie książka porusza bardzo ważny temat i dobrze, że autorka ją wydała. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jej, ale raczej mnie nie zachęca :)
OdpowiedzUsuńpassionsmy.blogspot.com
No cóż... każdy lubi coś innego. :-)
UsuńCo mnie zaskoczyło, że książka jest polskiej autorki! o.O Ostatnio Polscy autorzy się rozwijają. Po książkę raczej wątpię, że sięgnę, bo nic mnie do niej nie przyciąga. :)
OdpowiedzUsuńMnie też bardzo to zaskoczyło i właśnie dlatego po nią siegnęłam. :-)
UsuńEeee.... jakoś ostatnio nie chce mi się czytać o nastoletnich rozterkach :)
OdpowiedzUsuńFantastyka to moje klimaty :D Nic nie słyszałam o tej książce, ale Twoja recenzja mnie zachęciła <3
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo <3
UsuńNic nie słyszałam o tej ksiażce, wydaje mi się ciekawa. Na dodatek, że to polska autorka. Może kiedyś, jak będę miała chęć na polskie książki to wybiorę właśnie ją.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://loony-blog.blogspot.com/
Nie ja nie skuszę się na to ;D
OdpowiedzUsuńZbyt polskie zbyt nie mój klimat :D
Buziaki
http://coraciemnosci.blogspot.com/
No tak. Nie przepadasz za polskimi autorami...
Usuń