"Złodziejka książek" - Markus Zusak

Witajcie!
Jak się macie w ten Wielkanocny Poniedziałek? Ja chciałabym opowiedzieć Wam o książce, do której czytania zbierałam się od dość dawna, aż wkońcu postanowiłam nadrobić zaległości.

Polski tytuł: Złodziejka książek
Oryginalny tytuł: The Book Thief
Autor: Markus Zusak
Tłumaczenie: Hanna Baltyn
Liczba stron: 496
Wydawnictwo:
Nasza Księgarnia
Data wydania: 22.01.2014
Kategoria: literatura współczesna
Ocena: 9/10


  "..jakim sposobem te same rzeczy mogą wydawać się równie obrzydliwe i równie wspaniałe, dlaczego te same opowieści bywają równie wstrętne i równie cudowne.. "



Akcja powieści toczy się w hitlerowskich Niemcach a Główną bohaterką książki jest jedenastoletnia Liesel Meminger, czyli tytułowa złodziejka książek. Poznajemy ją w przeddzień wybuchu II wojny światowej, kiedy to wraz ze swoją matką i młodszym bratem jedzie do Molching, gdzie mieszka jej rodzina zastępcza, do której ze względu bezpieczeństwa oddaje ją jej biologiczna matka. Jednak w czasie drogi dzieje się coś strasznego. Jej sześcioletni brat Werner, który również miał zostać z Liesel umiera na jej oczach. Transport ciała jest niemożliwy, więc chłopiec zostaje pochowany niedaleko stacji kolejowej. W pogrzebie uczestniczą tylko matka, dziewczynka i dwóch grabarzy. Wtedy właśnie Liesel kradnie ( jeśli można tak nazwać podniesienie upuszczonego przedmiotu) swoją pierwszą książkę pt. Podręcznik grabarza, z którą jak się potem dowiadujemy uczy się poznawać moc słów i dobrze je wykorzystywać.
 "Tam właśnie ją zabrano, na ulicę o nazwie Himmel. Ktokolwiek nazwał tę ulicę niebiańską, musiał mieć spory zamysł ironii. Nie żeby to było jakieś piekło, bo nie było. Ale niech mnie piekło pochłonie, jeśli to było niebo." 
Na początku dziewczynka jest bardzo wystraszona. Nie chce wyjść z samochodu i przywiać się z rodzicami zastępczymi, którymi są Rosa i Hans Hubermanowie. Hans to człowiek bardzo pogodny, dobrze dogaduje się z Liesel, uczy ją alfabetu ( mimo swoich 11 lat Liesel nie opanowała jeszcze sztuki pisania ani czytania), często gra jej na akordeonie i siedzi przy niej gdy ta miewa koszmary. Rosa natomiast jest kompletnym przeciwieństwem Hansa. To kobieta, która ciągle jest niezadowolona i kiedy tylko ma okazje ubliża domownikom. W życiu Liesel jest jeszcze chłopak z sąsiedztwa o imieniu Rudy ( jej przyjaciel) , który jest w niej zakochany. Razem gdy są głodni chodzą kraść jabłka ( ale dla Liesel najważniejsze były ksiażki, które kradła co raz częściej) i pomagają sobie w trudnych chwilach. Jedną z rzeczy jaka ich łączy jest również to, że oboje nienawidzą Hitlera.
  "Co jest gorsze od chłopaka, który cię nienawidzi? Zakochany chłopak."
Wszystko jednak się zmienia, kiedy wojna staje się bardziej uciążliwa a przybrani rodzice Liesel przyjmują pod swój dach Żyda Maxa Vandenburga ....

Mimo, że Liesel jest główną bohaterką, to jenak nie z jej punktu widzenia dowiadujemy się o wydarzeniach. A więc kto jest narratorem? Narratorem jest... ŚMIERĆ. To on  (w rodzaju męskim) znalazł pamiętnik dziewczynki i na jego podstawie opowiedział nam jej historie, ponieważ to właśnie ona jako jedyna była dla niego zagadką.
"Pięćset dusz.
Ujmowałem je w palce jak walizki. Albo przerzucałem przez ramię. Tylko dzieci nosiłem z ramionach."
Szczerze to zaskoczyło mnie takie podejście autora do wojny. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że Niemcom, którzy nie popierali faszyzmu wtedy też nie było lekko, ale takich ludzi było naprawdę niewiele. A w Złodziejce książek jest całkowicie na odwrót. Miałam wrażenie, że to tylko Hitler był całym sprawcą zamieszania a wszyscy próbowali stawiać mu opór. Wiem, że wojna wpływa na wydarzenia i to bardzo, ale jest tylko tłem, na którym rozgrywa się historia Liesel i jej książek oraz mocy słów, które ze sobą niosą, więc jeśli wojna i holokaust to nie do końca wasze klimaty to myślę, że możecie sięgać po tę książkę, bo nie są one tematem powieści.
 "(...)Jestem grubiański. Spaprałem puentę, nie tylko całej książki, lecz przede wszystkim tego fragmentu. Opowiedziałem wam o dwóch zdarzeniach z przyszłości, bo nie zależy mi na zachowaniu tajemnicy i budowaniu napięcia."
Byłam bardzo zaskoczona tym, że w pewnym momencie autor zdradza nam część tego co stanie się na końcu, ale co się dziwić narratorem jest śmierć, którego "tajemnice nudzą i męczą". Mimo wszystko nie zniechęciło mnie to do czytania. Prawdę mówiąc od tego momentu nie mogłam się oderwać się od książki zastanawiając się jak mogło do tego dojść. 

Pod koniec miałam łzy w oczach. Skradzione książki, słowa, które mogą uratować życie, wojna i do tego zagubiona w całym tym strasznym świecie dziewczynka to wszystko ściśle ze sobą połączone spowodowało u mnie silne emocje, których nie mogłam się pozbyć przez cały dzień. Ta książka będzie siedzieć w mojej głowie jeszcze  przez długi czas i na pewno będę do niej wracać wiele razy. 
Jeśliby jakimś cudem zdarzyło się, że ktoś jeszcze jej nie czytał to koniecznie musi nadrobić zaległości. A jeśli już zapoznaliście się z historią Liesel to będę wdzięczna jeśli napiszecie w komentarzach jakie są Wasze odczucia po jej ukończeniu. 



Pozdrawiam i życzę czytelniczego dnia, Wioleta.

25 komentarzy:

  1. uwielbiam tą książkę i też wzruszyłam się na końcu <3 Dla mnie tym bardziej zrobiła wrażenie, bo lubię książki z historią w tle, więc dla mnie była to przyjemna i pożyteczna lektura :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo, bardzo mi się podobała. Liesel bardzo przypadła mi do gustu, polubiłam także drugoplanowe postacie. Chyba niedługo sobie ją odświeżę.

    withcoffeeandbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tą książkę, bardzo mi się podobała :). Ciekawie piszesz, będę wpadać częściej - obserwuję ;)
    Pozdrawiam :*
    ewelaina.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałabym przeczytać. Mimo tego, że to nie do końca opowieść o wojnie i mówisz, że tam wszyscy chcieli stawiać opór nazistom, co raczej jest dość zaskakujace.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam powiedzieć, że bohaterowie obwiniali tylko Hitlera a nie wszystkich innych nazistów i poprzez pomaganie Żydom stawiali mu opór :-) Również pozdrawiam

      Usuń
  5. Tą książkę już dawno mam za sobą. Moja mama nawet mi ją podkradała, bo zainteresowała ją ta narracja śmierci i cała tajemnicza otoczka, która temu towarzyszyła. Książka należy do jednych z lepszych i nie żałuję, że ją przeczytałam jednak zabrakło tego czegoś. Nie było żadnej iskry, która powinna się tam znaleźć. Niemniej jednak goda uwagi lektura.
    http://wielopasja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam tę książkę <3 Nigdy nie czytam powieści więcej niż jeden raz, ale po tę warto sięgnąć nawet 100 razy. Czytając tę książkę miałam 10 lat i na zakończeniu płakałam, bo dotarła do mnie powaga II wojny światowej i skutków jakie ze sobą niosła. Ta książka zmienia całkowicie pogląd człowieka na świat <3
    Pozdrawiam ;)
    bookowe-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. To jest cudowna książka i super że i tobie przypadła do gustu :)


    Buziaki :*
    http://coraciemnosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. W zeszłym skusiłam się na nią i nie żałuję! Cudowna książka, do której można wiele razy powracać i nigdy się nie znudzi! :)


    Pozdrawiam,
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/03/misja-ivy.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Książkę czytałam i bardzo mi się podobała, ekranizacji jeszcze nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam ją dawno temu, jeszcze w starej okładce ;) Ekranizacji jeszcze nie widziałam, ale chciałabym zmienić to w najbliższym czasie.
    Pozdrawiam,
    Kochamy Książki

    OdpowiedzUsuń
  11. Od dawna mam w planach tę książkę. Czuję, że wywoła we mnie mnóstwo różnych emocji.

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam tę książkę. Mimo sporej objętości czyta się ją szybko, a oddanie narracji Śmierci było świetnym zabiegiem.

    Pozdrawiam,
    Szumiabooki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. zainteresowała mnie u ciebie ta książka i z chęcią ją przeczytam :)!
    http://mey-meyy.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  14. Złodziejka książek! Gdy zobaczyłam ją na półce u mojej kuzynki to zdecydowanie musiałam ją przeczytać i pożyczyła mi ją. Jutro się za nią zabieram :)
    Pozdrawiam!
    http://loony-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie czytałam jeszcze książki, choć opowieść znam z ekranizacji. Myślę, że jest to jedna z pozycji, którą powinnam przeczytać w najbliższej przyszłości. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubie takie książki, więc postaram się w najbliższym czasie sięgnąć jak znajdę w bibliotece :) Super recenzja!
    P.S.Widzę, że czytasz ,,Szukając Kopciuszka'' ja niedawno ją skończyłam i za niedługo u mnie na blogu będzie recenzja ;)

    Pozdrawiam,Jabłuszkooo ♡
    Mój blog-KLIK!

    OdpowiedzUsuń
  17. Zgadzam się z Tobą w stu procentach - to jest naprawdę piękna, wzruszająca książka, do której można powracać wiele razy :)

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Słyszałam, że to bardzo poruszająca książka. Będę musiała się przekonać na własnej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lektura książki wciąż przede mną, mimo, że przymierzam się do niej już od dawna

    OdpowiedzUsuń
  20. Film był świetny, pewnie jeszcze nie raz go obejrzę.
    Z książką niestety jeszcze się nie spotkałam, mimo tego, że już od dawna mam ją na uwadze.
    Pozdrawiam! :)


    napolceiwsercu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Kolejna pełna pochwał recenzja! Już się ich tyle naczytałam, że och... Na moje nieszczęście strasznie długo zajęło mi upolowanie jej w bibliotece, ale kilka dni temu poszczęściło mi się! :D Mam nadzieję, że w przeciągu miesiąca uda mi się przeczytać ^^
    Bądź tu teraz

    OdpowiedzUsuń
  22. Książka jest świetna. Pokazuje realia wojny z perspektywy dziecka, a właściwie małej dziewczynki. Pokazuje pierwsze miłości, lęki oraz przyjaźnie. Pokazuje wartość życia. Książka naprawdę mnie wzruszyła - nawet bardziej niż film, który też oglądałam.
    Jest zdecydowanie jedną z lepszych powieści, jakie czytałam.
    Pozdrawiam i zapraszam na recenzję "Hopeless",
    Isabelle West
    Z książkami przy kawie

    OdpowiedzUsuń
  23. Zapowiada się super. Musze ją przeczytać :) super przedstawiłaś i opisałaś :)

    http://megmegi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wszystkim za komentarze, które tutaj pozostawicie. Zawsze staram się odwdzięczyć zarówno za komentarz jak i obserwację. Zależy mi na Waszej SZCZEREJ opinii, więc piszcie bez obaw. Nie zapomnijcie zostawić link do siebie, abym mogła bez problemu odszukać Wasze blogi. <3 Dziękuję, że jesteście.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.